





|
Łódzka nawałnica 15.05.2002
Powalone drzewa, połamane konary utrudniające ruch przechodniów, rwące potoki wody oraz płonący transformator to skutek burzy i szalejącej wichury jaka miała miejsce wczoraj przed wieczorem w Łodzi. Po raz kolejny okazało się, że łódzkie studzienki ściekowe nie są dobrze udrożone i nie nadążają gromadzić wody, która w efekcie zamieniała ulice w rwące potoki. Najgorszą sytuację odnotowano przy Dworcu Kaliskim, gdzie Retknia była całkowicie odcięta od centrum olbrzymią kałużą pod wiaduktem. Woda zalewała piwnice oraz strychy domów. W wielu miejscach nie działała sygnalizacja świetlna, której brak powodował olbrzymie korki i utrudnienie w ruchu. Liczne wyładowania atmosferyczne pozbawiły prądu wielu mieszkańców Łodzi. Dziś na drogi wyruszyły służby porządkowe, które będą usuwać skutki wczorajszej nawałnicy.
|
|
|